piątek, 13 grudnia 2013

LIAR Part.VII




*oczami Jade*
Przez ten cały czas szukałyśmy z dziewczynami osoby, która potrąciła Perrie. Wszystko na nic. Ślad po nim zaginął. Nawet nie wiemy czy to facet czy kobieta. Przez to wszystko oddaliłyśmy się od niej. Mam nadzieję, że nie jest zła.
-Jadey, o czym myślisz?- zapytała się mnie Jesy.
-O tym wszystkim, o wypadku itp.- odparłam.
-Mam tylko nadzieję, że ona nie jest zła, że nas nie było gdy cierpiała.- odezwała się Leigh.
Wtem jak na zawołanie na parking wjechała Perrie swoim czarnym bentleyem. Zatrzymała się obok samochodu Jesy  i uśmiechnięta wysiadła z auta. Podążyła w naszym kierunku po drodze witając się z innymi ludźmi.
-Hej kochane- odezwała się i ucałowała nas wszystkie w policzki. Popatrzyłyśmy się na siebie z dziewczynami zaskoczone reakcją Perrie.
-Hej Pezz- jako pierwsza głos zabrała Jesy.
-Tak bardzo za wami tęskniłam- powiedziała i zamknęła nas w wielkim uścisku.  Odwzajemniłyśmy go i razem ruszyłyśmy w kierunku szkoły. Po drodze spotkałyśmy Cheryl i Mirandę.
-Hej Perrie, hej dziewczyny- odezwały się w tym samym czasie.
-Idźcie tam skąd przyszłyście i wracajcie do swoich chłopaczków.- odparła Pezz i wyminęła je. My tylko się zaśmiałyśmy i ruszyłyśmy za nią. We czwórkę nie znosiłyśmy tych dwóch dziewczyn. Cały czas się do nas doczepiały więc my byłyśmy nie miłe. Szłyśmy dalej i tym razem natknęłyśmy się na One Direction. Wymieniłam powitalny uśmiech z Harrym. Przez ten czas spotkaliśmy się 3 razy. Naprawdę świetnie bawiłam się w jego towarzystwie.
-Hej. Co u was?- zapytali się i na przywitanie zaczęli całować nas w policzki. Gdy tylko zbliżali się do Perrie ta rzucała do nich jakieś teksty typu: Odejdź bo się idiotyzmem zarażę. My nie miałyśmy wyjścia musiałyśmy być po jej stronie. Zayn, Harry, Niall, Liam i Lou czuli się na pewno bardzo urażeni.
-Możemy już iść?- zapytała się Pezz wyraźnie poirytowana spotkaniem chłopaków.
-Chodźmy.- odpowiedziała Jesy i wrogo spojrzała na Liama. Ostro się pokłócili i zerwali ze sobą. Chłopak próbował ją przeprosić ale ona nie chciała go słuchać. Musiała to być jakaś poważna sprawa. Ruszyłyśmy przed siebie jednak Harry poprosił mnie o krótką rozmowę. Przeprosiłam dziewczyny i poszłam z nim na bok.
-Dlaczego tak się zachowujesz?- zapytał się i złapał mnie za rękę.
-Perrie nic nie wie o naszych randkach. Jest dla mnie naprawdę ważna. Obiecuję, że jej powiem- odpowiedziałam.
-Jesteś dla mnie nie miła gdy tylko ona jest w pobliżu. Boli mnie to. Bardzo cię lubię i chciałbym spróbować z tobą być ale jeżeli się nie zmienisz to się nie uda.- powiedział smutno.
-Jade! Pośpiesz się! Czemu w ogóle z nim rozmawiasz?- krzyknęła do nas Perrie.
-Już idę!- odkrzyknęłam.
-Super idź. Myślałem, że jesteś inna. To się nie uda. Dajmy sobie spokój.- odezwał się chłopak, wyminął mnie i ruszył do swoich przyjaciół.
-Harry! Harry!- krzyczałam za nim ale on mnie zignorował i poszedł z chłopakami do szkoły. Chciało mi się płakać. Wróciłam do dziewczyn i od razu Pezz obsypała mnie garścią pytań.
-Czemu z nim rozmawiałaś? Zrobił ci coś?- to tylko niektóre z pytań jakie mi zadała.
-Nie wiem. Ten koleś się do mnie dowalił ale chyba w końcu zrozumiał, że ma iść.- powiedziałam. Weszłyśmy do szkoły a ja czułam się podle. Cholernie podle.


*oczami Perrie*
Cały dzień upłynął mi nawet dobrze. Nie spodziewałam się, że wszyscy będą dla mnie tacy mili po wypadku. Niby to  nie jest mój pierwszy dzień w szkole ale spodziewałam się gorszego przyjęcia. Przez cały dzień na szczęście nie widziałam Josha. Nie wiem co bym zrobiła gdybym go spotkała. To byłaby najgorsza rzecz w moim życiu. Gdy w końcu ‘’nasza, kochana wychowawczyni’’ wypuściła nas na 30 minutową przerwę i od razu poszłyśmy w kierunku naszych szkolnych szafek.
-Pójdziemy mam nadzieję na dwór? Jest cudowna pogoda!- skakała z radości Jade. Moja kochana, dziecinna Jade.
-Jasne Jadey!- odparłyśmy równocześnie.
-Perrie możemy porozmawiać?- usłyszałam za sobą ten charakterystyczny głos.
-Dziewczyny idźcie, dogonię was. – odpowiedziałam na co one posłusznie i szczęśliwie udały się do wyjścia. – Słucham. o co chodzi Zayn?
-O twoje zachowanie.- powiedział spokojnie.
-Posłuchaj. Będę miła kiedy będziemy sami, nie mogę ryzykować utratą przyjaciółek.- odparłam cicho i udałam się w stronę wyjścia.
-Czego on chciał?- zaatakowały mnie dziewczyny gdy tylko do nich podeszłam.
-Nic ważnego.- powiedziałam i uśmiechnęłam się do nich.
Nie rozumiem go. Ciągle go odpycham a on ciągle wraca. Jak bumerang.

-----------------------------------------------------
Witam!
Od razu na wstępie przepraszam, że ten rozdział jest taki krótki ale wgl nie miałam już pomysłu na koniec.
Jednak mam nadzieję, że wam się spodoba. Postaram się pisać dłuższe rozdziały. Dziękuję Karolinie S bo dzięki spaniu na wf i słuchaniu piosenek z twojego telefonu wymyśliłam początek tego rozdziału i kilka kolejnych, dziękuję także Nicoli która nieźle zaspamowała mi komentarzami pod ostatnim rozdziałem. Aaaa i prosiłabym Natalię Nizioł o zostawienie w kom linka do twojego bloga i fb. Z góry dzięki. Kolejny rozdział pojawi się we wtorek lub środę (zależy od was xD) Ale najpierw 6 kom.
I oto kawał dnia:
Pani mówi do Jasia:
-Jasiu, wytrzyj tablicę.
-Dobrze, a gdzie szmata?
-Gdzieś w szafie.
Podczas gdy Jasio szuka szmaty pani pyta dzieci:
-Co napiszecie na moim grobie gdybym umarła? 
A Jasio krzyczy:
-Tu leży ta szmata!
No więc oto kawał dnia. Mnie on strasznie śmieszy ale zapewne go znacie xD Mam zrytą banię więc te moje wiadomości do was będą długie xD
Krakowiaczek jeden miał koników siedem, pojechał na wojnę został mu się jeden!!!
Dobra kończę. Do widzenia Milordy! Widzimy się we wtorek/ środę xD
CZYTASZ=KOMENTUJESZ

9 komentarzy:

  1. Haha uwielbiam Jade i Harry'ego. Fajnie ;D Tylko liczę, że w końcu będą razem. Następny! PS nie ma za co.

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski rozdział :D
    Czekam na kolejne części :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietne, a ten kawal jest niezly hahahah

    OdpowiedzUsuń
  4. super super. A wgl bym wtedy na W-f w ciebie bym wpadła ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ proszę bardzo :)
    blog: http://music-is-my-dna.blogspot.com/
    fb: https://www.facebook.com/profile.php?id=100004000163733

    OdpowiedzUsuń
  6. Już nie mogę się doczekać nowego rozdziału :3.
    Tak więc zgodnie z obietnicą informuję Cię o nowym rozdziale na moim blogu :D.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajebiste *.* Czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie ma za co , ten spamik to dropnostka i jeszcze jedno:
    JUST TELL ME, WHY I DON'T READ THIS AMAZING CHAPTER, WHY... WHY , why.. ;_; (chyba uczyłam się na biologię :P )
    No ale teraz to przeczytałam i jest ……woow !!!
    :))))))
    Szkoda mi relacji Hazzy i Jade, ale coś czuje że na stówe będą razem co nie? :D
    Ale będą nie? :(
    Będą? :C
    Muszą być :'CC
    Beeaa ;____;
    Dobra koniec. :-)
    Cudowny rozdział :))
    Raspberry Muffin
    @xZerrieShipperx
    fanfiction-zerrie.blogspot.com
    ;>>

    OdpowiedzUsuń