*oczami Jade*
Przez ten cały czas szukałyśmy z
dziewczynami osoby, która potrąciła Perrie. Wszystko na nic. Ślad po nim
zaginął. Nawet nie wiemy czy to facet czy kobieta. Przez to wszystko
oddaliłyśmy się od niej. Mam nadzieję, że nie jest zła.
-Jadey, o czym myślisz?- zapytała
się mnie Jesy.
-O tym wszystkim, o wypadku itp.-
odparłam.
-Mam tylko nadzieję, że ona nie
jest zła, że nas nie było gdy cierpiała.- odezwała się Leigh.
Wtem jak na zawołanie na parking
wjechała Perrie swoim czarnym bentleyem. Zatrzymała się obok samochodu
Jesy i uśmiechnięta wysiadła z auta.
Podążyła w naszym kierunku po drodze witając się z innymi ludźmi.
-Hej kochane- odezwała się i
ucałowała nas wszystkie w policzki. Popatrzyłyśmy się na siebie z dziewczynami
zaskoczone reakcją Perrie.
-Hej Pezz- jako pierwsza głos
zabrała Jesy.
-Tak bardzo za wami tęskniłam-
powiedziała i zamknęła nas w wielkim uścisku.
Odwzajemniłyśmy go i razem ruszyłyśmy w kierunku szkoły. Po drodze
spotkałyśmy Cheryl i Mirandę.
-Hej Perrie, hej dziewczyny-
odezwały się w tym samym czasie.
-Idźcie tam skąd przyszłyście i
wracajcie do swoich chłopaczków.- odparła Pezz i wyminęła je. My tylko się
zaśmiałyśmy i ruszyłyśmy za nią. We czwórkę nie znosiłyśmy tych dwóch
dziewczyn. Cały czas się do nas doczepiały więc my byłyśmy nie miłe. Szłyśmy
dalej i tym razem natknęłyśmy się na One Direction. Wymieniłam powitalny
uśmiech z Harrym. Przez ten czas spotkaliśmy się 3 razy. Naprawdę świetnie
bawiłam się w jego towarzystwie.
-Hej. Co u was?- zapytali się i na
przywitanie zaczęli całować nas w policzki. Gdy tylko zbliżali się do Perrie ta
rzucała do nich jakieś teksty typu: Odejdź bo się idiotyzmem zarażę. My nie
miałyśmy wyjścia musiałyśmy być po jej stronie. Zayn, Harry, Niall, Liam i Lou
czuli się na pewno bardzo urażeni.
-Możemy już iść?- zapytała się
Pezz wyraźnie poirytowana spotkaniem chłopaków.
-Chodźmy.- odpowiedziała Jesy i
wrogo spojrzała na Liama. Ostro się pokłócili i zerwali ze sobą. Chłopak
próbował ją przeprosić ale ona nie chciała go słuchać. Musiała to być jakaś poważna
sprawa. Ruszyłyśmy przed siebie jednak Harry poprosił mnie o krótką rozmowę.
Przeprosiłam dziewczyny i poszłam z nim na bok.
-Dlaczego tak się zachowujesz?-
zapytał się i złapał mnie za rękę.
-Perrie nic nie wie o naszych
randkach. Jest dla mnie naprawdę ważna. Obiecuję, że jej powiem-
odpowiedziałam.
-Jesteś dla mnie nie miła gdy
tylko ona jest w pobliżu. Boli mnie to. Bardzo cię lubię i chciałbym spróbować
z tobą być ale jeżeli się nie zmienisz to się nie uda.- powiedział smutno.
-Jade! Pośpiesz się! Czemu w ogóle
z nim rozmawiasz?- krzyknęła do nas Perrie.
-Już idę!- odkrzyknęłam.
-Super idź. Myślałem, że jesteś
inna. To się nie uda. Dajmy sobie spokój.- odezwał się chłopak, wyminął mnie i
ruszył do swoich przyjaciół.
-Harry! Harry!- krzyczałam za nim
ale on mnie zignorował i poszedł z chłopakami do szkoły. Chciało mi się płakać.
Wróciłam do dziewczyn i od razu Pezz obsypała mnie garścią pytań.
-Czemu z nim rozmawiałaś? Zrobił
ci coś?- to tylko niektóre z pytań jakie mi zadała.
-Nie wiem. Ten koleś się do mnie
dowalił ale chyba w końcu zrozumiał, że ma iść.- powiedziałam. Weszłyśmy do
szkoły a ja czułam się podle. Cholernie podle.
*oczami Perrie*
Cały dzień upłynął mi nawet
dobrze. Nie spodziewałam się, że wszyscy będą dla mnie tacy mili po wypadku.
Niby to nie jest mój pierwszy dzień w
szkole ale spodziewałam się gorszego przyjęcia. Przez cały dzień na szczęście
nie widziałam Josha. Nie wiem co bym zrobiła gdybym go spotkała. To byłaby
najgorsza rzecz w moim życiu. Gdy w końcu ‘’nasza, kochana wychowawczyni’’
wypuściła nas na 30 minutową przerwę i od razu poszłyśmy w kierunku naszych
szkolnych szafek.
-Pójdziemy mam nadzieję na dwór?
Jest cudowna pogoda!- skakała z radości Jade. Moja kochana, dziecinna Jade.
-Jasne Jadey!- odparłyśmy równocześnie.
-Perrie możemy porozmawiać?-
usłyszałam za sobą ten charakterystyczny głos.
-Dziewczyny idźcie, dogonię was. –
odpowiedziałam na co one posłusznie i szczęśliwie udały się do wyjścia. –
Słucham. o co chodzi Zayn?
-O twoje zachowanie.- powiedział
spokojnie.
-Posłuchaj. Będę miła kiedy
będziemy sami, nie mogę ryzykować utratą przyjaciółek.- odparłam cicho i udałam
się w stronę wyjścia.
-Czego on chciał?- zaatakowały
mnie dziewczyny gdy tylko do nich podeszłam.
-Nic ważnego.- powiedziałam i
uśmiechnęłam się do nich.
Nie rozumiem go. Ciągle go
odpycham a on ciągle wraca. Jak bumerang.
-----------------------------------------------------
Witam!
Od razu na wstępie przepraszam, że ten rozdział jest taki krótki ale wgl nie miałam już pomysłu na koniec.
Jednak mam nadzieję, że wam się spodoba. Postaram się pisać dłuższe rozdziały. Dziękuję Karolinie S bo dzięki spaniu na wf i słuchaniu piosenek z twojego telefonu wymyśliłam początek tego rozdziału i kilka kolejnych, dziękuję także Nicoli która nieźle zaspamowała mi komentarzami pod ostatnim rozdziałem. Aaaa i prosiłabym Natalię Nizioł o zostawienie w kom linka do twojego bloga i fb. Z góry dzięki. Kolejny rozdział pojawi się we wtorek lub środę (zależy od was xD) Ale najpierw 6 kom.
I oto kawał dnia:
Pani mówi do Jasia:
-Jasiu, wytrzyj tablicę.
-Dobrze, a gdzie szmata?
-Gdzieś w szafie.
Podczas gdy Jasio szuka szmaty pani pyta dzieci:
-Co napiszecie na moim grobie gdybym umarła?
A Jasio krzyczy:
-Tu leży ta szmata!
No więc oto kawał dnia. Mnie on strasznie śmieszy ale zapewne go znacie xD Mam zrytą banię więc te moje wiadomości do was będą długie xD
Krakowiaczek jeden miał koników siedem, pojechał na wojnę został mu się jeden!!!
Dobra kończę. Do widzenia Milordy! Widzimy się we wtorek/ środę xD
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Haha uwielbiam Jade i Harry'ego. Fajnie ;D Tylko liczę, że w końcu będą razem. Następny! PS nie ma za co.
OdpowiedzUsuńBoski rozdział :D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne części :)
Swietne, a ten kawal jest niezly hahahah
OdpowiedzUsuńsuper super. A wgl bym wtedy na W-f w ciebie bym wpadła ;D
OdpowiedzUsuńAleż proszę bardzo :)
OdpowiedzUsuńblog: http://music-is-my-dna.blogspot.com/
fb: https://www.facebook.com/profile.php?id=100004000163733
Next *-* <3
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać nowego rozdziału :3.
OdpowiedzUsuńTak więc zgodnie z obietnicą informuję Cię o nowym rozdziale na moim blogu :D.
Zajebiste *.* Czekam na nexta <3
OdpowiedzUsuńNie ma za co , ten spamik to dropnostka i jeszcze jedno:
OdpowiedzUsuńJUST TELL ME, WHY I DON'T READ THIS AMAZING CHAPTER, WHY... WHY , why.. ;_; (chyba uczyłam się na biologię :P )
No ale teraz to przeczytałam i jest ……woow !!!
:))))))
Szkoda mi relacji Hazzy i Jade, ale coś czuje że na stówe będą razem co nie? :D
Ale będą nie? :(
Będą? :C
Muszą być :'CC
Beeaa ;____;
Dobra koniec. :-)
Cudowny rozdział :))
Raspberry Muffin
@xZerrieShipperx
fanfiction-zerrie.blogspot.com
;>>