*oczami Jade*
Zauważyłam, że od początku przerwy na Perrie nieustannie
gapił się Zayn, kolega mojego ukochanego Harrego. Nie wiem czy ona tego nie
widziała czy udawała. Zayn wydaje się lepszym chłopakiem niż ten cały Josh,
który tylko ją wykorzystuje. Ona oczywiście myśli, że chcemy rozwalić jej
związek co jest nieprawdą. Kochamy ją i nie chcemy, żeby później cierpiała.
Ciekawe gdzie jest teraz Josh? Gdyby kochał Pezz to byłby z nią teraz jak
Jordan z Leigh- Anne czy Liam z Jesy gadający kilka metrów od nas. Pewnie
wymienia się śliną z jakąś inną laską gdzieś na tyłach szkoły. Dzwonek! Czy on zawsze musi o sobie
przypominać w nieodpowiednim momencie? Teraz czeka nas przewspaniała lekcja
literatury z panią Gomez. Normalnie tryskam z radości. Dobrze, że ona zawsze
przychodzi 5 minut później.
-Jak mi się nie chce iść na tę głupią lekcję!- odezwała się
Perrie i schowała swojego iphona do kieszeni. Wstała z miejsca i zabrała swoją
torebkę. Wzięła do ręki książki. Nie wiadomo skąd momentalnie znalazły się koło niej Miranda i
Cheryl.
-Cześć Perrie- odezwały się w tym samym czasie. Zachowują
się jakby były jakieś nienormalne. Pezz kilka razy im powiedziała, że one nigdy
nie będą należeć do Little Mix, ale one dalej swoje.
-Cześć dziewczyny. Wybaczcie, ale Little Mix musi iść na
lekcje- odpowiedziała mi Perrie i gestem pokazała nam, ze mamy wstać z miejsc.
-Pezz, my mamy razem lekcje, jesteśmy w jednej klasie-
odezwała się Miranda i zbliżyła się do blondynki. Dobrze, że Perrie była wyższa
i jeszcze miała obcasy, bo gdyby były podobnego wzrostu to dziwnie by to
wyglądało.
-Świetnie!- powiedziała ironicznie Perrie i poszła w stronę
wyjścia ze stołówki.- Czy reszta Little Mix może łaskawie iść ze mną na lekcję?
Nie chcę mieć uwagi.- skierowała się do nas gdy już była przy drzwiach.
Zerwałyśmy się jak poparzone z miejsc i pobiegłyśmy do wyjścia. Nie dziwiłam
się Perrie, że była zła. Też bym była gdyby łaziły za mną Miranda i Cheryl. Na
szczęście nie mam tyle fanów co Pezz. O ile w ogóle ich mam…
--------------------------------------
wiem, że rozdział miał być jutro, ale dodaję go na prośbę mojej kumpeli Wiktorii
PS: nasz mąż świetnego gola strzelił piętą..
Kolejny rozdział jutro po szkole :))
No co jak co ale wiesz to już dawno ode mnie ekstra!!!! <3 <3 ;D
OdpowiedzUsuńDzieki za dedykacje:) super rozdział;*
OdpowiedzUsuńNie no za dobrze piszesz. Jejku super!! <33
OdpowiedzUsuń