*oczami
Jesy*
Zawsze
fajnie jak przychodzi ktoś nowy, jednak nie byłam pewna co do Eleanor. Dziwnie
patrzyła się na Zayna i Louisa. Nie wiem tak jakby jej się podobali. Do
Tomlinsona może startować bo jest wolny po zerwaniu z Mirandą, ale niech od
Zayna trzyma się daleko. A jak mi się przyczepi do Liama to zabiję.
-Drodzy
uczniowie!- usłyszeliśmy głos dyrektorki przez głośniki.
-Znowu
ogłoszenia parafialne- mruknął Liaś i usiadł na parapecie. Wepchnęłam się na
jego kolana a ten tylko cmoknął mnie w policzek. Spojrzałam w bok i zauważyłam
Perrie siedzącą na kolanach Zayna, Jade na Harry ‘ego, Louisa gadającego z El i
Lee śmiejącą się z Niallem. Chwila, chwila Lee i Niall? Ciekawie się robi.
-Jak co roku
odbędzie się bal pod gwiazdami. Tańczyć będziecie na otwartej przestrzeni
dokładnie to na specjalnie przygotowanym boisku szkolnym. Przypominamy, że
obowiązuje strój wieczorowy. Bal zacznie się o godzinie 5 wieczorem a zakończy
o 10 w ten piątek. Tradycją jest, że na bal chłopcy zapraszają dziewczyny
klękając przed nimi jak do oświadczyn. Serdecznie zapraszamy wszystkich
uczniów.- zakończyła kobieta i już było słychać pełno szeptów, nawet niektórzy
chłopcy już zapraszali dziewczyny.
-Jezu jak ja
kocham ten bal. Zawsze jest tak cudownie.- rozmarzyła się Perrie. Wtedy Zayn
wstał i klęknął przed blondynką.
-Perrie
Louise Edwards pójdziesz ze mną na bal?- zapytał nieśmiało. To było takie
słodkie.
-Z
przyjemnością.- odparła a chłopak wziął ją na ręce i obrócił się kilka razy
wokół własnej osi. Nawet nie zauważyłam gdy mój Liaś klęknął przede mną i
zapytał się o to samo. Rozpłakałam się od razu i oczywiście się zgodziłam.
Naszą piękną chwilę przerwał ten jebany dzwonek. Wszyscy niechętnie udaliśmy się na lekcję…
*oczami
Leigh-Anne*
Zadowolona
wyszłam ze szkoły wraz z moją ekipą. Nareszcie koniec lekcji. Nienawidzę
poniedziałków. Jednak dzisiaj w końcu ogłosili ten cudowny bal. W tamtym roku
wszystko było inaczej. Ja poszłam na niego z Jordanem a Perrie z Joshem. No a
Jade i Jesy były same ale też świetnie się bawiły.
-Lee możemy
porozmawiać na osobności?- spytał się Niall. Pożegnaliśmy się ze wszystkimi i
każdy poszedł w swoją stronę. Udaliśmy się z blondynem w kierunku przystanku
autobusowego.
-O czym
chciałeś pogadać?- zapytałam ciekawa.
-Wiem, że to
dziwne, ale chciałbym ci powiedzieć, że jesteś cudowną dziewczyną i bardzo mi
się podobasz. Sam nie wiem kiedy ale zakochałem się w tobie. Dobrze mi się z
tobą rozmawia i cudownie czuję się kiedy jestem blisko ciebie.- skończył swój
monolog i popatrzył na mnie. Byłam bardzo zdziwiona ale szczęśliwa.
-Przy tobie
zapominam o problemach i o Jordanie. To naprawdę cudowne. Też cię kocham i
jestem szczęśliwa.- sama nie wiem dlaczego ale rzuciłam się na szyję Horana.
-Zostaniesz
moją dziewczyną?- odezwał się po chwili. Udałam, że się zastanawiam ale znałam
odpowiedź już od dawna.
-No
oczywiście!- krzyknęłam i przytuliłam się do blondyna. Szliśmy przed siebie
trzymając się za ręce. Teraz to czułam się cudownie. Byłam w końcu zakochana a
życie moich przyjaciółek i przyjaciół tez układało się dobrze.
-Lee,
pójdziesz ze mną na bal?- zauważyłam Nialla klęczącego przede mną i
uśmiechnęłam się. Pokiwałam tylko głową, bo nie mogłam wydusić z siebie ani
jednego słowa. Wyglądał tak seksownie jak klęczał przede mną. Ponownie rzuciłam
mu się na szyję ale tym razem go pocałowałam. Całowaliśmy się długo oddając swoją
miłość do siebie…
~~~~~~
No hej misiaki!! Ogólnie to sorry, że ten rozdział nijaki wyszedł. Mam nadzieję, że następne wyjdą lepiej :) Rozdział w którym opiszę bal pisałam przy pomocy babci. Thanks babcia!! KC KC :*** I tak tego nie czyta no ale podziękowania są :D
Także kolejny rozdział to chyba będzie z tym balem, bo może coś jeszcze wcisnę ale raczej nie :)
tak więc kolejny już 9 rozdział pojawi się w poniedziałek :))
Liczę na kilka kom w których wyrazicie swoją ocenę na temat tego flakowatego rozdziału :D
PS: flakowaty bo nudny jak flaki z olejem xD
Żegam was czuleeee! <333
cudowne *-*
OdpowiedzUsuńnie pisz, że nudne bo to nieprawda
Nie było wcale nudne! Narzekasz, jak zwykle... Mi się osobiście podobało, no i kropka
OdpowiedzUsuńJuhu!!! Niall i Lee są offical razem!!! I będzie bal!!! Jestem taka podjarana tym wszystkim. Nie był nudny był po prostu obyczajowy ;)
OdpowiedzUsuńLee i Niall <3 brak słów na taki CUDOWNY rozdział jak każdy z resztą :**
OdpowiedzUsuńNUDNY JAK FLAKI Z OLEJEM?! coooo ty gadasz. C U D O W N Y JAK TA PIZZA ZE S... :D
OdpowiedzUsuńJakim cudem Ty piszesz takie boskie opowiadanie? kocham,kocham,kocham <33
OdpowiedzUsuńDawaj następny,bo tu pierdzielca dostanę *,*
Fajny pomysł z tym klękaniem :) Bal,bal,bal!!!! Tak! :) Czekam na nn :*
OdpowiedzUsuńNieeech żyjeeeee baaall !!
OdpowiedzUsuńCudny ^.^
/Nicole