*oczami
Zayna*
Wszedłem z
Perrie na ramieniu do jej pokoju. Przez całą
drogę protestowała i biła mnie pięściami po plecach. Kiedy zamknąłem
drzwi na klucz żeby nie uciekła mogłem ją w końcu postawić. Ta stanęła
naprzeciwko mnie i zaczęła lustrować mnie od góry do dołu. Podeszła do mnie i
wpiła się w moje usta. Drugi raz odkąd jesteśmy razem. Oderwała się ode mnie i
zawadiacko się do mnie uśmiechnęła.
-Rozbieraj
się.-powiedziała pewnie i złożyła ręce na piersi w oczekiwaniu na moje ruchy.
-Pezz,
jesteś mocno pijana. Założę się, że nie chcesz tego zrobić w takim stanie.
Połóż się spać.- odpowiedziałem i gestem pokazałem na jej łóżko.
-Nie chcesz
mnie? Nie jestem zbyt atrakcyjna, żeby móc się kochać z Zaynem Malikiem?-
zapytała i smutna spojrzała na mnie.
-Oczywiście,
że chciałbym to zrobić ale nie w takiej okoliczności. Jesteśmy parą dopiero od
dwóch dni, mamy na to czas. Jesteś cholernie atrakcyjna i mam ochotę teraz cię
tutaj rozebrać, ale nie mogę. Nie mogę bo jesteśmy pijani a patrząc na ciebie
to ja muszę okazać się tym mądrzejszym.-odpowiedziałem i spojrzałem w jej
piękne niebieskie tęczówki.
-Dobrze. W
takim razie sama się rozbiorę.- powiedziała i rozpuściła włosy. Patrzyłem tylko
jak ściąga swoją koszulkę, buty i w końcu spodenki. Spojrzała na mnie i
uśmiechnęła się. Mimo, że chciałem coś zrobić stałem tak jak zahipnotyzowany.
Owszem byłem zahipnotyzowany. Ciałem Perrie. Ocknąłem się dopiero wtedy gdy
zauważyłem, że jej ręce rozpinają stanik. Podbiegłem do niej i czym prędzej go
zapiąłem. Ta tylko na mnie spojrzała, uśmiechnęła się i padła na łóżko. Wyszedłem
z pokoju, oczywiście zamykając drzwi na klucz. Poszedłem do salonu. Było ciemno, wszyscy zapewne już
spali. Wróciłem do sypialni i usłyszałem chrapanie Pezz. Rozebrałem się do
bokserek i ubrałem ją w moją koszulkę. Przeniosłem ją ze środka łóżka na bok a
sam wcisnąłem się na drugi. Zgasiłem lampkę i zacząłem rozmyślać o dzisiejszej
imprezie. Perrie zaczęła się wiercić. Bałem się, że zaraz się obudzi. Ta jednak
położyła głowę na mojej piersi i mocno się do mnie przytuliła. Ucałowałem ją w
głowę i sam za jakiś czas odpłynąłem w śnie gdzieś daleko. Może do Nibylandii
na jednorożcu jak mówiła Perrie…
*oczami
Perrie*
Ból. Ból
głowy. Cholerny ból głowy obudził mnie. Ostatnią rzeczą jaką pamiętałam to
pocałunek z Zaynem i przyznanie się wszystkim do naszego związku. Otworzyłam
oczy i zdałam sobie sprawę, że spałam wtulona w mojego chłopaka. Spojrzałam
niepewnie do góry mając nadzieję, że on jeszcze śpi.
-Hej.-
odezwał się gdy tylko na niego spojrzałam.
-Cześć.
Która godzina?-zapytałam i podniosłam się, jednak spotkałam się z ogromnym
bólem głowy.
-10
rano.-odpowiedział. Czułam się jakby mi ktoś przyjebał z kilofa w łeb, albo
gorzej. Ponownie się położyłam z powodu ogromnego bólu.
-Moja głowa!
Matko! Ile ja wypiłam? Nic nie pamiętam!-odezwałam się i spojrzałam na sexy
Zayna bez koszulki.
-Oj
kochanie, nie da się policzyć ile litrów alkoholu wczoraj wypiłaś. Serio nic
nie pamiętasz? No to grubo.- odparł i uśmiechnął się do mnie ukazując rządek
białych sexy ząbków. Boże, ja w każdej jego części ciała widzę coś seksownego.
-Film urwał
mi się po naszym pocałunku… A właśnie!- powiedziałam i zbliżyłam się do Zayna.
Musnęłam nieśmiało jego usta moimi po czym wstałam z łóżka, co było trochę
trudne zważywszy na ten cholerny ból w tej mojej pijackiej łepetynie.
-Za co ten
buziak?- zapytał i również wstał. Był w samych bokserkach. Dobra Perold, jesteś
w chuj zboczona.
-Na
przywitanie. Czemu jestem w twojej koszulce?-zapytałam zdziwiona gdy zobaczyłam
siebie w lustrze. Boże jak zgon. Serio zalałam się w trupa.
-No bo… no..
ten tego.- jąkał się jakby miał problemy z wymową prostych słów.
-Zayn? Co
jest?- zapytałam chcąc pomóc mu w tej trudnej wypowiedzi.
-Byłaś
pijana i zaczęłaś robić striptiz przede mną. Chciałaś to zrobić ale cię
powstrzymałem.-odpowiedział cicho.
-O kurwa!
Serio?-zapytałam z niedowierzaniem na co odpowiedział mi ruchem głowy.- Boże
jaka ja jestem pojebana! Ale że byłam goła przed tobą?- dodałam bojąc się
odpowiedzi.
-W staniku i
spodenkach. W porę powstrzymałem cię przed rozpięciem biustonosza.- to dobra
wiadomość. Jednak łzy poleciały z moich oczu.
-Mnie też
kazałaś się rozbierać. Nie wiedziałem co mam zrobić, chciałaś uprawiać seks a
ja się tego boję. Boję się tych rzeczy z nim związanych i nigdy tego nie
robiłem. Perrie nie płacz.- odpowiedział i przytulił mnie.
-Naprawdę?-zapytałam
i spojrzałam w te miodowe tęczówki.
-Tak.
Wstydzę się o tym mówić.- odparł wyraźnie speszony.
-Nie masz
czego. To normalna rzecz. Jesteś taki cudowny, opiekuńczy i miły. Inny facet
np. Josh w tamtym momencie pozwoliłby mi się rozebrać i jeszcze zgodziłby się
na seks ale ty jesteś inny. Wyjątkowy. Wiem, że to dziwne bo jesteśmy parą
zaledwie od 3 dni. Jednak kocham cię Zayn.- powiedziałam i ponownie zajrzałam w
jego tęczówki. Ten nie odpowiedział tylko wpił się mocno w moje usta…
-----------------------------------------------
No hej!! sorry za opóźnienie ale musiałam napisać te rozdziały a ciężko było.
no więc macie rozdział, z początku zboczony. Już myśleliście zboczuchy że seks będzie oj kocham was :D
i Perrie wyznała Zaynowi miłość awwwww *.*
kolejny rozdział w niedzielę :)
CZYTASZ=KOMENTUJESZ!
Nie wiem co napisać. Ten rozdział był taki... taki....no po prostu był.....IDEALNY!!! Słodki Zayn i jeszcze Perrie i to wszystko!
OdpowiedzUsuńOj ten seksi Zayn odleciał do Nibylandi na jednorożcu Perrie :3 ;D
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział i już czekam na kolejny. PRZYJEBAŁ KILOFEM W GŁOWĘ. Kocham ten epicki moemnt po prostu kocham! <333333 od razu kojarzy mi się z MineCraftem
OdpowiedzUsuńJaki Zayn jest porządny *_* i chrapiąca Perrie haha.Dowaliłaś <3 A ja tu liczyłam na jakieś momenty +18 a tu dupa ;( dalej *.*
OdpowiedzUsuńjeszcze będziesz narzekać że jest za dużo scen +18 :)
UsuńŚwietny! <3
OdpowiedzUsuńCudowny <3
OdpowiedzUsuńEpicki <3
OdpowiedzUsuńPo prostu istny epikureizm <3
OdpowiedzUsuńWspaniały <33
OdpowiedzUsuńNaprawdę kocham to czytać <3
OdpowiedzUsuńZawsze mnie rozśmiesza:)
OdpowiedzUsuńEpic kilof <3
Piękny, przepiękny najcudowniejszy na świecie <3
OdpowiedzUsuńWspaniale i epicko napisany. ;)
OdpowiedzUsuńNiezły dopisek pod rozdziałem ;3
OdpowiedzUsuńKilof hahahaha jebłam. :D
OdpowiedzUsuńSexy Zayn w bokserkach AWWWWWWWWWW *.*
OdpowiedzUsuńAwwww chciałabym to zobaczyć *.*
OdpowiedzUsuńAle chyba bym tam zemdlała +.+
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Perrie w końcu przejrzała na oczy....
OdpowiedzUsuń.... i jest milsza dla Zayna <3
OdpowiedzUsuńA właśnie! Zayn i te jego myśli są szczere xD
OdpowiedzUsuńAle dowaliłaś teraz tym rozdziałem <3
OdpowiedzUsuńIdealnie pasuje tu teraz ta piosenka 1D "Little Things" <3
OdpowiedzUsuńLiaś w kuchni...hmmm już wyobrażam go sobie w sexy fartuszku awwww *.*
OdpowiedzUsuńI can be your lover. Tara ta ta ta :-)
UsuńAwwwww *.* w samym fartuszku...
OdpowiedzUsuńW
OdpowiedzUsuńY
OdpowiedzUsuńC
OdpowiedzUsuńZ
OdpowiedzUsuńM
OdpowiedzUsuńI
OdpowiedzUsuńP
OdpowiedzUsuńR
OdpowiedzUsuńO
OdpowiedzUsuńS
OdpowiedzUsuńZ
OdpowiedzUsuńĘ
OdpowiedzUsuńAhhh te moje skojarzenia xD
OdpowiedzUsuńDobra muszę się ogarnąć .... ;3
OdpowiedzUsuńNie to się raczej nie uda... ;(
OdpowiedzUsuńPrzez te genialne rozdziały całkiem mi odbija *.*
OdpowiedzUsuńDzięki ci wielki za to, że piszesz tego bloga <3
OdpowiedzUsuńKOCHAM TO <33
OdpowiedzUsuńBARDZO <3
OdpowiedzUsuńBARDZO <33
OdpowiedzUsuńBARDZO <333
OdpowiedzUsuńDo Perrie bardzo pasuje takie zdanie: "Żałuję, że mama takich, a nie innych rodziców" ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy Louis zacznie z M. Na nowo czy z kimś innym .
OdpowiedzUsuńJesy i auta, silniki?!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że się na tym zna xd
UsuńJustin ma czego żałować ;D
OdpowiedzUsuńBo Jesy jest taka miła, pomocna, wspaniała. ..kochana <3
OdpowiedzUsuńFajnie, by było jakbyś napisała teraz coś o Leigh-Anne <3
OdpowiedzUsuńW końcu ona jest belieberką to związek z Justinem byłby jej na rękę co nie? xD
OdpowiedzUsuńZayn porządny człowiek...
OdpowiedzUsuń...jako jedyny pozostał trzeźwy. ;D hahha
OdpowiedzUsuń"Zmierzch" się tutaj powoli robi xD
OdpowiedzUsuńNajpierw Zayn ratuje Perrie...
OdpowiedzUsuńPotem są razem...
OdpowiedzUsuńTylko naszemu Malikowi płaszczyka brakuje aww *.*
OdpowiedzUsuńJuż tak późno?! O lol
OdpowiedzUsuńTak się jaram twoim blogiem, że nawet już godziny nie sprawdzam ;8
OdpowiedzUsuńHahahahahha ;)
OdpowiedzUsuńCo nie? ;D
OdpowiedzUsuńWiem ;3
OdpowiedzUsuńWiem ;3
OdpowiedzUsuńWiem, że przynudzam i się powtarzam,
OdpowiedzUsuńAle
OdpowiedzUsuńJa naprawdę to kocham <3
OdpowiedzUsuń73 komentarzy haha
OdpowiedzUsuńJednak co do rozdziałów to chyba jeden z najlpszych dotychczae
Jest cu-do-wny !!
Te wyznania i wgl
Bajka
Tak że no czekom na nastepny ;333
Nie zgadzam się, że to jeden z najlepszych rozdziałów wszystkie są najlepsze <3
OdpowiedzUsuńPrzewiesił naszą Pezz *͵*
OdpowiedzUsuńJak wór ziemniorów haha jebłam xD
Hahah jebłam jeszcze raz ;D
OdpowiedzUsuńNo kurczę, twoje rozdziały mnie meeega rozśmieszają ;33
OdpowiedzUsuńZaynik taki tutaj jak szef trochę xD
OdpowiedzUsuńEhhh nie ma to jak nie móc wejść do swojej własnej kuchni ;D
OdpowiedzUsuńCiekawe co tam u Justina ;3
OdpowiedzUsuńZałożę się, że będzie o nią walczył. <3
OdpowiedzUsuńAle nasz Liaś superman stanie mu na drodze ;))
OdpowiedzUsuńHi hi
OdpowiedzUsuńJak zwykle coś się dzieje...
OdpowiedzUsuńI bardzo fajnie się to czyta. ;)
OdpowiedzUsuńNo ale jeśli coś jest epicko napisane to musi się dobrze czytać :D
OdpowiedzUsuńPerrie taki pół na pół diabełek i pół na pół aniołek xD
OdpowiedzUsuńMam oczywiście nadzieję, że nie zmaluje nic poważniejszego.
OdpowiedzUsuńCzasami na serio się zastanawiam...
OdpowiedzUsuńKto do chuja zabił Elenę?!
OdpowiedzUsuńW ogóle jaką rolę w życiu Perrie ona odrywała??
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w kolejnych rozdziałach o tym wspomnisz...
OdpowiedzUsuńMomentami to tu nawet taki horrorek jest xD
OdpowiedzUsuńJak z Tą Eleną na przykład
OdpowiedzUsuńTo dopieero zastanawiaa xD co nie??
OdpowiedzUsuńAhh pijane towarzystwo xD
OdpowiedzUsuńOczywiście qiesz, że ja...
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością
OdpowiedzUsuńCzekam na ciąg dalszy ;D
OdpowiedzUsuńZAJEBISTE
OdpowiedzUsuńOMG OMG świetne !!!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie. Miło widziane są komentarze :) -> www.very-crazy-duo.blogspot.com ;)
O Jezu,jaki porządny Zayn :P Cudowny rozdział czekam na nn :*
OdpowiedzUsuń