środa, 19 marca 2014

Crazy in love Part.II



*oczami Justina*
Kiedy wychodziłem z imprezy u mojego kumpla Jamesa usłyszałem jakieś krzyki. Kiedy zbliżyłem się do miejsca, z którego pochodzą zdałem sobie sprawę, że to mieszkanie Pezz i Zayna. Zaniepokojony wszedłem do środka i zauważyłem jak Zayn usiłuje zgwałcić blondynkę przy kuchennej ścianie. Wyglądał na pijanego a ona na przestraszoną i niechętną do jakiegokolwiek współżycia. Sam kiedyś też po pijaku chciałem to zrobić z Jesy ale na szczęście uratował ją Liam. Kilka dni później przeprosiłem pannę Nelson, która na szczęście mi wybaczyła.
-Zimno ci?- zapytałem Edwards gdy jechaliśmy do mnie. Dziewczyna tylko  przecząco pokiwała głową i zaczęła ocierać łzy z policzków. Cierpiała bo musiała zostawić Zayna.
-Już jesteśmy.- dodałem kilka minut później. Perrie wyszła z auta otulona moim kocem. Zabrałem jej niewielką walizkę po czym ruszyliśmy do mojego mieszkania. Mieszkałem dość daleko od Pezz dlatego Zayn nie będzie nas nachodził. Kiedy weszliśmy do mojego niewielkiego mieszkania blondynka mocno się do mnie przytuliła.
-Dziękuję ci Justin. Nie wiem co by się stało gdybyś się wtedy nie pojawił.- szepnęła dziewczyna załamanym głosem a ja tylko mocniej ją do siebie przytuliłem.
-Nie ma sprawy. Przykro mi Perrie z powodu tego co się stało. Mieliście z Zaynem wziąć ślub, jesteś w ciąży. Zawsze możesz na mnie polegać.- pocałowałem ją w czoło i zaprowadziłem do sypialni, w której będzie spała tak długo ile tylko będzie potrzebowała.
*tydzień później*
Pezz mieszkała już u mnie od tygodnia. Starałem się spędzać z nią każdą wolną chwilę aby nie zostawiać jej samej. Nie chciałem, żeby znowu płakała. Zayn dzwonił do niej ale ona nie odbierała. Jasno dała wszystkim do zrozumienia, że go zostawiła.
-Justin, obejrzysz ze mną ten świetny horror?- zapytała blondynka kiedy przyrządzałem dla nas drinki. Oczywiście bezalkoholowe.
-Oczywiście, dla ciebie wszystko.- uśmiechnąłem się i usiadłem obok niej na kanapie w salonie.
Kiedy na samym początku filmu wyskoczył jakiś potwór czytaj kolo przebrany za klauna, Perrie krzyknęła i mocno się do mnie przytuliła. Okryłem nas kocem po czym wtuliłem ją mocniej w siebie. No bo skoro ona bała się czegoś takiego to nie wiem co wydarzy się z nią później.
Film zakończył się tak naprawdę nie wiem kiedy. Był tak nudny, że usnąłem. Spojrzałem na Perrie zaspanymi oczami.
-No i jak ci się film podobał?- zapytała.
-Szczerze? Usnąłem po 15 minutach.- odpowiedziałem a ona się zaśmiała.
-Przecież on był straszny!- krzyknęła oburzona.
-Chodź już lepiej spać przestraszona kobieto.- ponagliłem ją i razem ruszyliśmy do jej sypialni. Położyłem ją w łóżku jak dziecko i przykryłem kołdrą. Już miałem iść kiedy ona zawołała mnie swoim cieniutkim głosikiem.
-O co chodzi?- zapytałem i usiadłem na krawędzi łóżka.
-Dziękuję ci za wszystko.- powiedziała i niepewnie musnęła swoimi wargami moje…

*oczami Eleanor*
Zapukałam niepewnie do mieszkania Pezz i Zayna. Znaczy się teraz mieszkał tu tylko Zayn. Blondynka wyprowadziła się i od ponad tygodnia mieszkała z Justinem.
-Zayn?- zapytałam i weszłam do środka. Oczywiście zastałam go na kanapie otoczonego pustymi puszkami po piwie i paczkami papierosów. Po odejściu Perrie strasznie się zapuścił. Nic go nie obchodziło. Dzwonił do niej po kilkanaście razy dziennie mimo, że mówiliśmy mu, że ona potrzebuje czasu. Szturchnęłam nim i on otworzył oczy.
-Co ty tutaj robisz?- warknął.
-Przyniosłam ci obiad.- odpowiedziałam.
-Nie potrzebuję jedzenia. Chcę jej.- dobrze wiedziałam o kim mówił.
-Daj jej czas.- powiedziałam niepewnie bojąc się jego reakcji.
-Ile jeszcze mam kurwa czekać? Kocham ją kurwa!- krzyknął i rzucił talerzem na podłogę. Huk był tak głośny, że po całym moim ciele przeszły ciarki.
-Zayn, uspokój się. Wrócę do ciebie później. W międzyczasie wpadnie Harry.- starałam się go uspokoić ale on dalej płakał.
-A idźcie sobie wszyscy! Tak jak ona!.- krzyknął a ja mimo, że nie chciałam musiałam go zostawić samego.
Kiedy szłam powoli słuchając muzyki do mojej pracy, którą uwielbiałam ciągle myślałam o Perrie. Wszyscy oprócz Zayna wiedzieliśmy gdzie ona przebywa. Nie podobała mi się jej przyjaźń z Justinem. Dodatkowo ciągle nie wiemy co z Jade. Skręciłam w uliczkę, na której znajdował się Starbucks i nagle ktoś zasłonił mi usta dłonią. Przestraszona zaczęłam się wyrywać ale to nie pomogło. Dostałam czymś twardym w głowę i straciłam orientację…  

_______________________________
Witam! no także jest rozdział.2 :)
wgl to nie spodziewałam się, że napiszę kiedyś coś oczami Justina i Eleanor xD a tu jeszcze ten kiss :D 
a wgl jak myślicie, czy Perrie będzie z Zaynem? wybaczy mu to?
Kolejny rozdział pojawi się wtedy kiedy go napiszę hahaha xD dowiecie się :)
liczę na wasze komentarze! 
CZYTASZ=KOMENTUJESZ!

7 komentarzy:

  1. W RYJ!
    CO TO MA BYĆ?
    CZEMU AKURAT TERAZ TO SKOŃCZYŁAŚ?
    NIE PYTAJ SIĘ O REAKCJE TYLKO DALEJ PISZ CHAMIE!!!
    <333333 /SE JA MAXI XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow nie spodziewałam się. Czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę że Pezz bd z Zaynem i mu wybaczy :3 Nie spodziewałam się takiego ruchu że strony panny Edwards, myślałam raczej że chce z nim tylko pogadać. Z jednej strony szkoda mi Malika ale z drugiej musi ponieść konsekwencje swego czynu. Do zobaczenia <3!

    OdpowiedzUsuń
  4. ! <3
    Ale teraz pokręciłaś! No to co dalej?
    Pisz szybciutko :*
    Prolog na moim blogu już jest :3

    OdpowiedzUsuń
  5. O.O
    Pezz i Justin O.O x46839294859291
    Ołkej lets taking abałt difrent fings
    For egzample :
    ELEANOR !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Dołączy do Jade aha aha gorące aha aha porywacze są aha aha straszni aha aha
    ((Lolz))
    Zayn ty ospała gapo :|
    Szukaj jej a nie piwsko pijesz ;_;
    No cóż lajf is brutal :(
    A wracając do Jade :
    WY ********* *****##__,:*** ******** ***~€€£§~¥** !!!!
    Nie zrobiliście nic przez ten tydzień aby ją uratować?!
    Policja ,detrktywi i innee ((piiiiiiiiiiiiiiiiiiip))

    _________________________________________
    Przepraszam za mój emocjonalny wybuch spowodowany drastycznością i zapierającą dech w piersiach akcją tego opowiadania .
    Soł sori
    Baj baj baj
    Si ju són :)
    /Nicole P. <33

    OdpowiedzUsuń
  6. dopiero teraz moge skomentowac twoj ZAJEBISTY rozdzial.
    <3

    OdpowiedzUsuń