Dzisiejszego dnia kiedy spoglądam na swoje życie mogę
mówić o prawdziwym szczęściu. Ktoś pyta mnie czy się denerwuję, ja jednak wiem
czego chcę. Przyjaciółki dokonują ostatnich poprawek. Spoglądam na białą suknię
i welon. Obok mnie stoi malutka dziewczynka ubrana w przepiękną różową
sukieneczkę i pantofelki. Blond fale spoczywają na jej ramionach, na twarzy ma
uśmiech dziecka. Oto dwuletnia Violet Amelia, moja córka.
Wszystko jest już przygotowane. Ogród, w którym to się
wydarzy wygląda pięknie. Widzę rodzinę Zayna, dalekie kuzynki, ciocie, wujków i
moją przyszłą teściową. Rzucają mi się w oczy nasi koledzy ze szkoły. Na
początku siedzą moi rodzice i rodzeństwo, z którymi nie miałam od dawna
kontaktu. Przybyli wszyscy, na ten najważniejszy dla mnie dzień.
W oczach ojca tym razem widzę dumę. Zmienił się odkąd
wyprowadziłam się z domu. Teraz wiem, że chce mojego szczęścia, które potrafi
mi tylko dostarczyć Zayn i Violet.
Organy zaczynają grać. Przytulam córkę po czym wysyłam
ją z kwiatkami. Rozsypuje je zapowiadając moje przyjście. Zakrywam twarz
welonem, jestem gotowa. Mijając każdą ławkę widzę uśmiechy. Przyjaciele mają
łzy w oczach, szczególnie dziewczyny. Przeżyłyśmy razem wspaniałe lata. Wiem,
że będą ze mną już na zawsze.
Za zakrętem w końcu ukazuje mi się ten, na którego
czekałam całe życie. W czarnym garniturze i idealnie uczesanych włosach wygląda
jak bóg. Rozpiera mnie radość, że to właśnie on już za chwilę będzie moim
mężem.
Staję naprzeciwko Zayna, spoglądamy sobie w oczy.
Łapie mnie za ręce i wszystko się zaczyna.
-Zaynie Maliku czy bierzesz sobie za żonę Perrie
Louise Edwards i ślubujesz jej wierność?
-Tak.- odpowiada pewnie nie spuszczając ze mnie
wzroku.
-Ślubujesz miłość w biedzie i chorobie oraz, że nie
opuścisz jej do końca swoich dni?
-A nawet i po śmierci.- kiedy słyszę to krótkie zdanie
do moich oczu napływają łzy.
Zayn nie czeka na pozwolenie. Kiedy widzi moje
zaszklone oczy od razu mnie całuje. Wszyscy wokoło biją brawa, ja sama
odwzajemniam pocałunek. Violet wyrywa się z uścisku babci i biegnie do nas.
Zayn bierze ją na ręce a ja pozwalam sobie na płacz ze szczęścia.
~~
Jestem właśnie w trakcie przygotowywania przystawek,
rozkładania talerzy. Mój mąż zajmuje się kolędami. Zaraz zjawią się
najwspanialsi goście- przyjaciele.
Wciąż mieszkamy tam gdzie kiedyś moja babcia. Nie
umiałabym rozstać się z miejscem, w którym powoli rozwijała się nasza miłość.
Violet siedzi przy kominku bawiąc się. Ktoś dzwoni do drzwi. Po chwili widzę
już wszystkich siedzących przy stole.
Niedługo później zaczynamy wspominać mijające lata. To
nasza pierwsza wspólna wigilia.
-Pamiętacie czasy liceum?- odzywa się Niall trzymając
za rękę swoją żonę.
-Nie wspominajcie jaka byłam okropna.- głównie
spoglądam na Zayna.
On wówczas wycierpiał najbardziej. Jak bardzo głupia
byłam nie doceniając tego, że to on mnie naprawdę kocha. Ślepo wierzyłam w
miłość do kogoś, kto zabił osobę z mojej rodziny, kto wykorzystywał mnie na
każdym kroku. Za późno otworzyłam oczy na dobro jakim mogę obdarzyć innych.
Jednak kiedy się to stało, zmieniłam się. Dałam szansę sobie na zakochanie w
kimś kto będzie moim szczęściem. Dzięki temu nie tylko zdobyłam nowych
przyjaciół ale i dziewczyny znalazły miłości życia. Wszystko trwało w pięknie,
aż w końcu zostałam szczęśliwą matką i żoną.
Z uśmiechem przyglądam się Jade i Harry’emu. Ich
miłość przetrwała wszystko a nawet zaowocowała czymś wspaniałym. Widzę jak pod
stołem Harry trzyma rękę na brzuchu narzeczonej. Wkrótce i oni zostaną
rodzicami.
Mój wzrok przenosi się na Louisa i Eleanor. Ich
związek jest burzliwy. Kłócą się, trzaskają drzwiami, często któreś z nich śpi
w naszym mieszkaniu. Zawsze się godzą, kochają się. Są szaleni, podróżują. Wiem jednak, że zostaną razem.
Kolejna para jaka emanuje szczęściem to Jesy i Liam.
Nic nie było w stanie ich rozdzielić. Nawet kiedy moja przyjaciółka związała
się z lekarzem Justinem, nie potrwało to długo. Nie mogli bez siebie żyć. Nawet
wybaczyli sobie w naszej sypialni. Uśmiecham się na myśl, że wkrótce i oni będą
związani obrączkami, wierzę w to.
Docieram wzrokiem do Nialla i Lee. Co tu dużo mówić.
Jako pierwsi się zaręczyli. Ich wspaniały ślub odbył się niedługo po nas.
Namawiamy ich z Zaynem na rodzinę. Oni jednak chcą szaleć. Oby po prostu byli
szczęśliwi.
Ostatnim przystankiem jest mój mąż i córka. Violet
siedzi na kolanach taty i promienieje dziecięcym uśmiechem. Nie pozwolę aby
kiedykolwiek ktoś mi ich odebrał.
Wynoszę talerze do kuchni chcąc dać upust emocjom
szczęścia. Obok mnie po chwili pojawia się Zayn. Staje za mną i łapie mnie w
talii.
-Pani Malik, co się dzieje?- delikatnie całuje mnie w
szyję.
-Jestem szczęśliwa Zayn. Jak nigdy w życiu.- uśmiecham
się przez łzy.
Obraca mnie przodem do siebie i ociera łzy. Delikatnie
jeździ ręką po moim brzuchu. Uśmiecham się do niego.
-Nasz mały bohater nie chce aby mamusia płakała.
Nie powiedziałam wam jeszcze o tym, że będziemy mieć
drugiego potomka. Tym razem to chłopiec. Chcę mieć mnóstwo dzieci, bo przecież
tak bardzo kocham Zayna.
To jest to, uświadomiłam sobie patrząc na niego jak
urzeczona. To z nim już będę. W końcu moje przeznaczenie mnie dogoniło. Zayn
uśmiechnął się znacząco a ja poczułam, że nareszcie znalazłam swoje miejsce na
ziemi.
___________________________
DZWONY I FANFARY PROSZĘ!
Tym akcentem zakończyliśmy moje pierwsze opowiadanie, jakie ukazało się w internecie. (kurde czuję napływające łzy XD)
No więc moje kochane, bo prawie wszyscy czytelnicy to dziewczęta.
Chciałabym cholernie podziękować za ponad 15 tysięcy wyświetleń! Nigdy w życiu nie sądziłam, że aż tak często będziecie tu zaglądać.
Dziękuję za czas jaki jesteście ze mną, bo to już ponad 2 lata. Dziękuję, że nigdy nie zwątpiłyście we mnie i te rozdziały. Dzięki wam dzień 21 września 2013 roku rozpoczął wspaniałą przygodę z tym i innymi opowiadaniami. Pomyślałam, że podziękuję każdej z osobna więc, składam ogromne podziękowania i wdzięczność za komentarze i życie razem z Dreams:
Vicki L, Natalii Szewczyk, Laurze Tomlinson, Klaudii Furgalskiej, Martynie Boboń, Oliwii, Kindze Niżnik, Piszczu26, Weronice Rzońca, Nikoli Plucińskiej, Monice Puchalskiej, Wiktorii Szymeckiej, Nicole Medwards, Jerrie Dixer, Sarze PL, Lissie, Zaczaczarowanej 1D, Cece Wirlles
ORAZ MOIM TRZEM NAJWIERNIEJSZYM FANKOM
KAROLINIE STARZYŃSKIEJ
NATALII NIZIOŁ
KORNELII WARAKOMSKIEJ
Dzięki tym wszystkim osobom, na DREAMS znajdziemy 470 komentarzy!
Przez kilka dni robiłam spis treści, który ułatwi wam czytanie DREAMS w przyszłości od nowa. Czytałam wszystkie komentarze i płakałam przy tym jak kot. Widziałam, jak bardzo przeżywacie różne zwroty akcji. Nie jestem w stanie wybrać jednego, najpiękniejszego komentarza bo dla mnie każdy jest wyjątkowy, pokazuje mi, że moja praca została doceniona.
Pozwolę sobie zacytować najdziwniejszy komentarz który spowodował uśmiech na mojej twarzy podczas łez wzruszenia
''Wolne żarty. Perrie wcale nie umarła. Mnie nie oszukasz. Ostrzegam, że mam cię na oku. Wiem co kombinujesz ale to ja tutaj rozdaję karty. /A.''
Oczywiście domyślam się kto to napisał :D
Znów zaczęłam płakać, eh. Wzruszam się bo żegnam swoje pierwsze dziecko. DREAMS jest już na tyle dojrzałym i długim opowiadaniem, że poradzi sobie. Zdobędzie jeszcze kiedyś kilku fanów.
To opowiadanie pisałam najdłużej, miałam mnóstwo pomysłów, myślę że koniec też nie jest zły. Czas jednak zrobić krok w przód, myśleć o pisaniu opowiadań na dojrzalsze i życiowe tematy. Wkrótce pojawi się nowy blog z opowiadaniem o mroczne tematyce. Inne moje dzieło- Demons in my mind czytacie już od sierpnia. Rozwijam się i widzę postępy w swoim pisaniu. Nigdy nie zapomnę o was i o blogu, który otworzył mi drzwi do pięknego świata wyrażania siebie poprzez pisanie.
W komentarzach chciałabym abyście umieściły ulubione momenty z wszystkich części. Co utkwiło wam w pamięci.
No cóż, coś się kończy ale coś także się zaczyna. Moja przygoda z pisaniem nadal trwa i będzie do ostatniego tchnienia.
See ya!
Karo <3
Epilog to chyba NAJPIĘKNIEJSZA rzecz, którą przeczytałam.
OdpowiedzUsuńOczywiście te wszystkie rozdziały też są wspaniałe.
Boże, Stefan!
Przynieś mi te chusteczki! :(
Naprawdę, popłakałam się czytając to i stwierdzam iż to najwzruszający epilog jaki czytałam.
Dzięki Tobie i Karolinie S - zostałam zmotywowana do tworzenia swoich opowiadań, ale ja niestety jakby nieszanuje swoich blogów i po jakimś czasie, tak o odstawiam je na bok i całkowicie zapominam.
I też jestem za to na siebie zła.
Otóż, koniec gadania o mnie.
Dziękuję.
I co do tych ulubionych momentów...
To chyba końcowe rozdziały były szokujące i po prostu pełne emocji i jakoś nie umiem wymienić ulubionych momentów.
Oczywiście chciałam, żeby ten komentarz miał w sobie jakąś wartość także jak widać.
I powodzenia w dalszym pisaniu blogów! <3
See you tomorrow!
/Nel
I tak oto kończy się nasza przygoda z tym fanfiction. Od 2013 do 2015 moje oczy cieszył piękny żółty szablon. Pamiętam początki tego bloga i łzy stają mi przed oczami gdy sobie o tym pomyślę. Pamiętam stare opisy bohaterów, pamiętam stary wygląd, pamiętam trailer. Historia miłosna Zayna i Perrie, którą śledziłam z zapartym tchem. Również postacie drugoplanowe, które same znalazły miejsce w moim serduszku. I oczywiście jedna z moich autorek - Karolina!
OdpowiedzUsuńNie mogłabym jej pominąć. I dlatego Dreams ma dla mnie tak ważną wartość. Te wszystkie łzy, uśmiechy i wspaniała przyjaźń. Jest to również jedno z pierwszych przeczytanych przeze mnie ff (można by powiedzieć, że od tego się zaczęła moja miłość do tego rodzaju fikcji). I, nie jestem pewna czy już to gdzieś pisałam, gdyby nie to nigdy nie zaczęłabym własnej przygody z pisaniem. Nie potrafię wybrać swojego ulubionego momentu czy chociażby wybrać ulubionej części z pośród 5 do wyboru. Zbyt ciężki wybór. Nie mogę się doczekać nowego fanfiction i jestem cholernie radosna, że nie usuwasz bloga po skończeniu. Dzięki temu mogę wrócić i przeczytać jeszcze raz piękną historię miłosną, która swoją drogą jest jedną z moich ulubionych i która w pewien sposób zmieniła również moje życie.
LOVE YOU <3
JE T'AIME <3
KOCHAM CIĘ <3
ANA BEHIBEK <3
AISHITERU <3
YA TEBYA LIUBLIU <3
MAI AAP SAY PYAAR KARTA HOO <3
SENI SEVIYORUM <3
See ya later!
Do tego bloga mam największy sentyment na świecie... <3
OdpowiedzUsuńNaprawdę. Znam adres na pamięć od dobrych dwóch lat i pamiętam jak kiedyś śmiałyśmy się ze sposobu w jaki go czytałam :') To przykład na to, że "DREAMS" nie jest zwykłym opowiadaniem, choćby dlatego,że dla mnie istniało zawsze, poza internetem, w prawdziwym życiu. Może i właśnie świruję, ale dla mnie w tym blogu zawarta jest jakaś magia, no naprawdę <3 Mimo, że nie przepadam za fanfiction to akurat Dreams podbiło moje serducho, co jest naprawdę trudne :') I cieszę się, że to właśnie ono to zrobiło.
Ten blog pokazał mi czym jest pisanie, jakie jest super i uświadomiło mi jak OGROMNY MASZ TALENT. <3
Nie mogę wyjść z podziwu jak taki mały, cichy człowieczek jak ty może chować w sobie coś tak wielkiego i wspaniałego <333 Po prostu brak mi słów...
Nie wierzę,że to już koniec Dreams. Przez ostatnie dwa lata towarzyszyło mojemu życiu i razem ze zmianiami na tym blogu, zmieniało się moje życie. Czasami tak jak tutaj bywało lepiej i gorzej. Wszystko zaczęło się od "Dreams". Moje ulubione fragmenty, tak jak sobie życzyłaś już podaję <3 :
c,d,n
1.(Part I) "-Wypijmy nasz soczek szczęścia!- krzyknęła Leigh- Anne tak głośno, że usłyszeli nas kujony z grupy matematycznej siedzący kilka stolików dalej. Soczek szczęścia jest to sok, który pije Little Mix, od samego początku istnienia. Najpierw piłam go tylko z Jade, ponieważ rok temu byłyśmy tylko we dwie. Ma on smak maliny z cytryną. Dziwne połączenie, ale naprawdę dobrze smakuje. Pijemy go raz dziennie podczas lunchu." nazwałam ten fragment soczek szczęścia <3
OdpowiedzUsuń2.(Part II) "Była naprawdę bardzo ładną dziewczyną. Mógłbym z nią być gdyby chciała. Boże co ja wygaduję? Przecież dla mnie liczy się tylko Perrie. W tej chwili poczułem się tak jakbym ją zdradził." ten z kolei nazywa się "Rozterki Zayna Malika" :""D
3.(Part III) "-Cześć Perrie- odezwały się w tym samym czasie. Zachowują się jakby były jakieś nienormalne. Pezz kilka razy im powiedziała, że one nigdy nie będą należeć do Little Mix, ale one dalej swoje." moja nazwa dla fragmenu to: "LM goes bad" :'')
4.(Part IV) "Proponuję, żebyście się spotkali u kogoś w domu i wykonali tę pracę razem. Rozumiecie? Świetnie." haha ten fragment to "Natrętna nauczycielka" :'')
5.(Part V) "Ranił mnie swoim zachowaniem. Czy on już mnie nie kocha? Nie, to nie możliwe. Muszę raz na zawsze wygonić takie myśli ze swojej głowy."
6.(Part VI) "-Laska, weź z łaski swojej przesuń dupę, bo mi światło swoim obszernym zadem zasłaniasz.- odezwałam się po chamsku jak miałam w zwyczaju gdy byłam zła.
-Sorry, nie musiałaś mnie obrażać- usłyszałam głos Jade. Cholera. Otworzyłam oczy i spojrzałam na nią. Podniosłam się z koca i ściągnęłam okulary słoneczne.
-Boże Jade, przepraszam. Co ci się stało?-zapytałam i wytarłam krew płynącą po jej skroniu.
-A zderzyłam się z Harrym. To nic wielkiego- odpowiedziała. Jak można mieć tak na imię? Może jego nazwisko brzmi Potter, co? Albo nie. Do niego idealnie pasuje Harry Ciotter." hahahah i te twoje wredne rozdziały na początku <333 hahah
7.(Part VII) "-Zmieńmy temat. Naprawdę nie miałeś dziewczyny nigdy?- zapytałam się strasznie ciekawa odpowiedzi. Jak tak cudowny Harry nigdy z nikim nie chodził? Co za społeczeństwo." natomiast Harry się liczy dla Jade :"") Na pewno bardziej, niż dla Perrie ahahaha
c,d,n
8.(Part VIII) "Niby wszystkim wydaje się, że Perrie ma cudowną rodzinę. A jak ktoś ją pozna bliżej to dopiero odkryje prawdę. Jej rodzice pracują raz w dzień, raz w nocy. Są jakimiś biznesmenami, a zresztą nie wiem, ale mniejsza o to." Leigh-Anne, najlepsza przyjaciółka, która nie wie o wszystkim hahaha :"")
OdpowiedzUsuń9.(Part IX) " Z tego co myślę wypadłam na miłą dziewczynę. Muszę się starać, żeby nie stracić kart kredytowych. Wtedy to by była totalna załamka." HAHAHAH "Materialna Perrie" :)
10.(Part X) "-Zayn! Żyjesz?- wydarł się Niall i walnął mnie z liścia w twarz.
-Za co to?- odparłem i spojrzałem zdziwiony na niego.
-Mów jak było, bo dostaniesz jeszcze raz- powiedział Niall." hahaha i ten agresywny Niall :'')
11. (Part XI) "Moi rodzice to straszne sępy i nie chcą mi kupić auta. Ludzie mam 17 lat. Nawet pożyczyć nie mają zamiaru. " zauważyłam,że w pierwszej części to jeszcze nastolatki, które myślą tylko o hajsie :"") Ale potem będzie miła zmiana :)
12.(Part XII) "-Robisz z siebie idiotkę na tle całej klasy. Wszyscy tutaj myślą, że jesteś nie normalna. Po prostu jej zazdrościsz każdy ci to powie. Dobre określenie ‘byliśmy szczęśliwi’ ale mnie zdradziłaś.- powiedział Zayn i wrócił z powrotem do swojej ławki.
-Niezłe ubranie.- odezwała się do Pezz. W jej głosie słychać było sarkazm.
-Ja przynajmniej nie noszę majtek wyszczuplających- odgryzła się jej.
-Co za bzdury opowiadasz!- krzyknęła
-Och czyżby? To popatrz na to- powiedziała spokojnie Pezz i pokazała jej zdjęcie, na którym było widać Adrianę przebierającą się podczas wf-u. Cała klasa zaczęła się śmiać.
-Ty szmato!-krzyknęła. Modliłam się, żeby przyszła w końcu nauczycielka.
-Ciągnij się!- odparła jej moja przyjaciółka i zajęła swoje miejsce. Po chwili do klasy na reszcie weszła pani." hahahah :"")
13(Part XIII) "-Jesteś gotowy aby powiedzieć to Perrie?- odezwała się Jade.
-Nie, ale wiem, że dobrze robimy. Ona musi znać prawdę.- odparłem cicho.
-Będziesz mógł ją pocieszyć. To dobre dla ciebie.- powiedziała." wynajdywanie pozytywów w kryzysowych sytuacjach) :)
14(Part XIV) "
-Jestem bardzo zaskoczona, ponieważ Kaitlin zawsze przynosiła do domu dobre stopnie. Pouczę się z nią matematyki i dowiem się czemu jest niegrzeczna. Mam nadzieję, że mi się uda. Dziękuję, że mi pani o tym powiedziała.- odpowiedziałam jej po czym się z nią pożegnałam." może nie do końca byli dziećmi :"D Tak jak Perrie tutaj na zebraniu :)
CIĄG DALSZY NASTĄPI <3333
Talent - sześć liter, a Ty w nich
OdpowiedzUsuńGdy czytam wzruszam się - lecz wtedy kiedy chce - wracam - właśnie Tu !
Powodzenia Życzę !!!
Pozdrawiam
Hope